Brak wykwalifikowanych pracowników w gastronomii – co jest przyczyną?

„Ponad 1,3 mln osób poszukuje pracy w kategorii Gastronomia na OLX” pochwaliła się kilka tygodni temu znana platforma.

Dla samego OLX jest to oczywiście świetna wiadomość, ale już dla branży gastronomicznej trochę mniej. Wszystko dlatego, że zaledwie ułamek z 1 300 000 potencjalnych chętnych posiada kwalifikacje, które pozwalają na świadczenie usługi na odpowiednim poziomie. Co gorsza, jeszcze mniejsza część potencjalnych pracowników wiąże swoją przyszłość z gastronomią i często już ich pierwsze doświadczenia w branży są jednocześnie ostatnimi. Prowadzi to do wysokiej rotacji, a ta z kolei do jednego z najważniejszych obecnie problemów w gastronomii – brakiem wykwalifikowanych, stałych zespołów.

Jakie są przyczyny tego zjawiska, jego konsekwencje i jak można próbować sobie z nimi poradzić? Co warte podkreślenia, artykuł powstał dzięki zaangażowaniu 2 osób (Mari oraz Mateusza), które bezpośrednio doświadczyły pracy w gastronomii na tzw. “podstawowych” stanowiskach, więc w dużej mierze jest to “głos ludu”. Naszym zdaniem restauratorzy powinni się wsłuchać w te opinie, bo najprawdopodobniej ich pracownicy myślą … dokładnie tak samo!

Głównym czynnikiem przyczyniającym się do kryzysu kadrowego jest nieatrakcyjność warunków pracy w gastronomii. Praca w branży gastronomicznej bywa niezwykle wymagająca i trudna. Długie godziny pracy i trudności z utrzymaniem równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, to tylko niektóre z wyzwań, z jakimi muszą się mierzyć pracownicy gastronomii. Ta sytuacja sprawia, że wiele osób, pomimo zainteresowania branżą, rezygnuje z długoterminowej kariery w gastronomii na rzecz bardziej stabilnych opcji zatrudnienia.

Kolejnym ważnym czynnikiem jest niskie wynagrodzenie. Wielu pracowników gastronomii otrzymuje minimalną (lub nieco powyżej minimalnej) pensję, zwłaszcza na stanowiskach początkowych. Mimo, że niektóre kraje podnoszą minimalne stawki godzinowe, wciąż jest to problem w wielu regionach. Pracownicy mogą czuć się niedocenieni za swoją ciężką pracę i wysiłek, co wpływa na ich motywację i zaangażowanie. Tym bardziej, że często alternatyw dla młodych ludzi nie brakuje.

Presja czasowa jest kolejnym problemem w branży gastronomicznej. Kucharze, kelnerzy i inni pracownicy często muszą obsługiwać duże ilości klientów w krótkim czasie, co generuje stres i wymaga szybkiego działania. Wymaga się od nich utrzymania wysokiej jakości usług przy jednoczesnym zachowaniu efektywności. Ta presja może być trudna do zniesienia dla niektórych osób, zwłaszcza jeśli nie mają odpowiedniego doświadczenia czy szkolenia. W badaniach przeprowadzonych w chińskim Guangzhou w Southern Medical University sprawdzono zależność pomiędzy wykonywaną przez nas pracą, a wpływem na nasze zdrowie. Zanalizowano dane około 138 tys. osób. Osoby zostały podzielone na cztery kategorie pod względem nakładu stresu w pracy. Do ostatniej kategorii oznaczonej jako “wysoce stresujące” zaliczono pracę kelnera. Z danych wynika, że u kobiet ryzyko stresu wzrasta aż do 10% więcej.

Rozwiązaniem problemu kryzysu kadrowego w gastronomii można poszukiwać w technologicznych innowacjach, które mogą wspomóc i usprawnić pracę w branży. Automatyzacja procesów może zredukować niektóre z wyzwań, z jakimi muszą się zmierzyć pracownicy gastronomii. Na przykład, zastosowanie zaawansowanych systemów zamówień online i automatycznych systemów płatności może zmniejszyć presję czasową na kelnerów. Umożliwiłoby im obsługę większej liczby klientów w krótszym czasie. Ponadto, wprowadzenie urządzeń i maszyn do przygotowywania posiłków. Takie rozwiązanie może nie tylko znacząco skrócić czas oczekiwania na dania, ale też zmniejszyć obciążenie dla kucharzy czy pracowników kuchni.

Ciekawym przykładem jest McDonald’s, któremu od 2020 roku, w samej Polsce przybyło ponad 50 lokali, podczas gdy liczba pracowników zmalała o około 300. Co więcej prezes spółki zapowiada, że ten trend będzie się utrzymywał – więcej nowych lokali, mniej pracowników. Takie rozwiązanie umożliwiają technologiczne innowacje, (m.in. system kiosków), które umożliwiły bezosobową obsługę większej liczby klientów, redukując jednocześnie niezbędne etaty.

Technologia może również wspomagać proces szkolenia pracowników, co ma ogromne znaczenie w kontekście nadmiernej rotacji. Należy uczciwie podkreślić, że branża gastronomiczna nie przykłada zbytniej uwagi do procesu szkolenia pracowników. Bardzo często (a w zadzie najczęściej!!!), szkolenie polega po prostu na podejściu: “najwięcej i najszybciej nauczysz się “w boju”. Efektem jest stres, brak standardów i obniżona motywacja, co negatywnie przekłada się na Klientów oraz na większą rotację wśród załogi.

Jednak wykorzystanie interaktywnych platform e-learningowych i symulatorów gastronomicznych zapewni wykwalifikowanym kadrom możliwość doskonalenia umiejętności i zdobywania nowej wiedzy. Takie narzędzia mogą zwiększyć motywację i zaangażowanie pracowników poprzez stworzenie interaktywnych i atrakcyjnych doświadczeń edukacyjnych.

Ponadto, branża gastronomiczna może również korzystać z innowacyjnych rozwiązań w zakresie zarządzania personelem. Systemy planowania grafików, które uwzględniają preferencje pracowników i umożliwiają elastyczność w harmonogramach pracy, pomogą w zwiększeniu zadowolenia pracowników. A tym samym w redukcji rotacji. Technologiczne narzędzia do monitorowania wydajności i feedbacku od klientów mogą być również wykorzystane do oceny i polepszania jakości usług gastronomicznych.

Podsumowując, prowadzenie rozwiązań technologicznych może przyczynić się do usprawnienia pracy w gastronomii. Tym samym może uczynić ją bardziej atrakcyjną dla potencjalnych pracowników. Wykorzystanie nowoczesnych narzędzi może stworzyć innowacyjne i dynamiczne środowisko pracy, które przyciągnie osoby zainteresowane branżą gastronomiczną.